Moją pasją są onomatopeje
Nic na to nie poradzę, że mam wiele pomocy w tym temacie;-) Lubię, gdy małe dziecko jest dumne, bo oto wie, jak robi kura, kot itp.
Taka pierwsza duma 😉
W mojej pracy jest sporo dzieci, które zaczynają właśnie od onomatopei.
Kolejna pomoc mojego autorstwa, której celem jest:
- wdrażanie do podejmowania wysiłku umysłowego,
- ćwiczenie klasyfikacji wg jednej cechy: taki sam,
- bogacenie słownika czynnego i biernego (owady/zwierzęta/ptaki są znane i mniej znane
- ćwiczenia w powtarzaniu ub samodzienym wydawaniu dźwięków jakie wydają postacie na obrazkach (onomatopeje)
Moja ulubiona pomoc opisywana była tu: Muszę ją przenieść z FB, bo nie każdy tam bywa.
Ta, o której dziś napiszę, intryguje maluszki pracujące przy jej pomocy.
Materiał dobrany jest nieprzypadkowo – część zwierząt jest bardziej znana,
druga część – znacznie mniej.
Materiał zawiera 18 klocków domina z obrazkami – razem 36 ilustracji plus 36 kartoników z dźwiękiem.
Wariant 1
- rozkładamy wycięte klocki domina. Szukamy obrazka takiego samego jak obrazek z lewej, czy z prawej. Jeśli dziecko potrafi – nazywa obrazek, jeśli nie potrafi – ja nazywam,
- analogicznie pracujemy z pozostałymi obrazkami,
- podczas nazywania obrazków wydajemy też dźwięki, jakie wydają przedstawione owady/ptaki/zwierzęta,
Wariant 2
W tym ćwiczeniu za pomocą klocków domina będziemy ćwiczyli pamięć słuchową.
- kładziemy przed dzieckiem klocek z odgłosami i dwa trzy klocki z ilustracjami,
- odczytuję odgłosy z karty, a dziecko musi odnaleźć, na którym klocku (z trzech przedstawionych) znajduje się taki układ dźwięków,
- jeżeli dziecko radzi sobie z wyszukiwaniem pary dźwięków, dokładamy drugi klocek z dźwiękami i drugi klocek z obrazkami,
- odczytuję teraz cztery dźwięki, a dziecko szuka, które klocki domina pasują do takiego ciągu dźwięku.
Pomoc kosztuje 4 zł (za 6 kart A4).
Można ją zakupić tu, lub zostawiając komentarz pod wpisem.
Dodaj komentarz